Mój najlepszy sposób na pozytywne myślenie!

Już jako nastolatek wypracowałem sobie mechanizm obronny przed rozczarowaniem. Dużo razy bywało tak, że zapowiadało się coś bardzo fajnego, a później kompletnie nic z tego nie wychodziło. Zna to chyba każdy. Dlatego nauczyłem się po prostu nie oczekiwać za wiele- zwłaszcza jeśli chodzi o dogranie się z innymi ludźmi. Jakieś spotkanie ze znajomym, wyjazd, wspólne zrobienie czegoś, a większe grupowe integracje to już w ogóle był szczyt logistyki. I jasne, że zdarzają się różne losowe sytuacje, że coś ważnego komuś wypadnie, albo jakieś rzeczy się spieprzą i konieczna będzie zmiana planów. Lecz było tak już tyle razy, że normą stało się dla mnie wcześniejsze godzenie się z niewypałem, uniknając w ten sposób rozczarowania. 

To znaczy zawsze był jakiś entuzjazm, pozytywne nastawienie, ale też zawsze wyraźnie grała myśl, że może nic z tego nie będzie. I nawet jeśli, nie będę się tym zbytnio przejmować. Jak to mówią- "Miej nadzieję na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze." To jest jeden z najbardziej przydatnych schematów myślowych i cieszę się, że już od dawna mi towarzyszy. Daje dużo wiary i nadziei, jednocześnie uświadamiając co może pójść nie tak. Mając to na uwadze, można się przygotować do niepomyślnego obrotu spraw, co złagodzi ewentualny ból i rozczarowanie. Do tego w zestawie mam zainstalowane pozytywne myślenie nawet w najgorszych sytuacjach. To razem daje pewność, że co by nie było, będzie spoko. 




Odpowiedzialność za siebie 

Ważne w tym jest zrozumienie, że chodzi o to, by nie oczekiwać za wiele OD INNYCH. Nie można mieć nadziei na najlepsze bez działania i wymagania czegoś od samego siebie. Inaczej taka nadzieja jest naiwna, pusta. Można tutaj przypomnieć o kolejnym powiedzeniu, które dopełnia wcześniej wspomniane oczekiwanie najlepszego- "Umiesz liczyć? Licz na siebie." I nie chodzi o to, żeby polegać wyłącznie na sobie i być całkowicie samowystarczalnym, ale o to, żeby mieć oczekiwania przede wszystkim względem siebie i nie uzależniać od innych swojego stanu. Żeby wziąć za siebie pełną odpowiedzialność. Jeśli coś Ci się nie podoba, to nie zwalaj winy na innych, albo na coś z zewnątrz, tylko działaj i to zmień.

Zauważyłem, że sporo ludzi z którymi się ostatnio widuję, czyli głównie z pracy, jest niezadowolonych z różnych powodów. Albo widać też to, że niektórzy mają zupełnie odmienne zdanie na ten sam temat. To właśnie przez inne oczekiwania i porównania. Czy to wymagania odnośnie kasy, warunków czy okolicy. Nie raz słyszałem, że takie zarobki to gówno, nie pieniądze, a tutaj to jest zadupie i w ogóle nie ma tu czego szukać. Patrząc przez pryzmat takiej osoby to jak najbardziej prawda, jej smutna rzeczywistość. 




Szczęście to wybór 

Ale można odbierać taką rzeczywistość inaczej. Bo na przykład ja, z mniejszymi oczekiwaniami, przygotowując się na najgorsze, ale zauważając też wszędzie drobne pozytywności i cuda codzienności, nie kieruję swojej energii na to, co negatywne. Pomimo tego widzę też te aspekty, w których mogło by być lepiej, ale cieszę się z tego co mam i wykorzystuję to jak potrafię, a zamiast narzekać po prostu działam i zmieniam rzeczy by było lepiej. Natomiast w tych najtrudniejszych, z pozoru beznadziejnych sytuacjach widzę najlepsze lekcje jakie daje nam życie. Mniej więcej tak wygląda moje myślenie w tej kwestii. 


Szczęście to wybór



Nie wiem, może to wszystko brzmi tak zbyt idealnie, wszędzie tylko pozytywność, a w moim życiu jakby nie było stresu i cierpienia... Wcale tak nie jest. Cały czas doświadczam w życiu wszystkich emocji, tych nieprzyjemnych też. Z tym, że są one rzadsze i mniej intensywne niż kiedyś. Kiedyś... czyli coś się zmieniło. Myślenie, zachowania, nawyki, priorytety. Niekoniecznie samo, ale poprzez świadomą pracę nad tym. Zrobiłem naprawdę dużo, wiele rzeczy złożyło się na to, że jestem w tym stanie w jakim się teraz znajduję. Po prostu wziąłem za siebie pełną odpowiedzialność i wybrałem szczęście. Więcej prawdziwego szczęścia, mniej cierpienia. Tak, emocje jakie odczuwamy to nasz wybór. Wybór uwarunkowany właśnie poprzez schematy myślowe, priorytety, codzienne zachowania. A te możemy zmieniać, wpływać na nie, kształtować tak, jak się tego pragnie. 

Szczęście to wybór. Chociaż na początku cholernie trudny i wymagający wielu poświęceń.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Główny Szlak Beskidzki na dziko- przygotowania, relacja, porady

Czym jest świadomość i dlaczego warto ją poszerzać? UWAGA! -Prawda tylko dla Kozaków!

Wpływ otoczenia na człowieka

Kamper z VW T4! - kupno, izolacja i zabudowa

Dlaczego rzuciłem studia? I to na 3 roku!

Po co medytować i jak robić to dobrze?

Poi- taniec z ogniem