Jak być szczęśliwym? - Sposoby postrzegania świata
Zastanawialiście się czasem nad tym, dlaczego niektórzy wydają się praktycznie zawsze szczęśliwi, a innym przeważnie towarzyszy wieczne niezadowolenie? Od czego zależy, że jedni idą przez życie z uśmiechem, a drudzy są zgorzkniali na każdym kroku? Od losu, szczęścia w życiu? Pewnie im się wszystko układa, albo nakradli się i mają pienionszki na wszystko. Gdzie jest to szczęście?
Postrzeganie rzeczywistości
Otóż emocje jakie odczuwamy zależą od naszego postrzegania świata. Świat jest taki, jakim Ty go widzisz. Wszystko co nas spotyka- przeróżne sytuacje, ludzie, rozmowy, przedmioty- może być postrzegane na wiele sposobów. Jeśli pojawia się ocenianie, interpretacja, a więc i emocje, nie patrzymy obiektywnie, tylko przez pryzmaty przeszłości (przekonań) i przyszłości (oczekiwań). Każdy ma pewne przekonania i oczekiwania, ale robią się one szkodliwe, jeśli mijają się z prawdą. Problem pojawia się, gdy jesteśmy zamknięci w tych swoich przekonaniach i uważamy je za najwłaściwsze. Odbieramy sobie wtedy wiele możliwości no i przede wszystkim widzimy zniekształconą rzeczywistość. Jeśli masz przekonanie, że nic Ci w życiu nie wychodzi, to tak właśnie będzie. A wcale nie musi.
Przykład na jakie sposoby można widzieć jedno zjawisko
Szczęśliwe życie to wybór, nawyk
Właśnie tak. Tajemnicą szczęśliwego życia jest dawanie czegoś pozytywnego od siebie innym/ światu oraz docenianie i zauważanie wartości tych wszystkich małych rzeczy, które mamy i nas spotykają w teraźniejszości. Chwila przerwy w pracy, obiad z rodziną, słowa podziękowania, dobre chęci, możliwość rozmowy lub pobycia samemu. Sposób w jaki widzimy takie rzeczy i to czy dajemy coś od siebie jest nawykiem. Przyzwyczajamy się do pozytywnego lub negatywnego patrzenia na świat, tak jak i do czynienia dobrych uczynków. Aby zmienić sposób patrzenia należy zrozumieć swoje reakcje, być uważniejszym w obserwacji oraz zmienić przekonania i oczekiwania.
Nawet te z pozoru negatywne i nieprzyjemne sytuacje, gdy wydaje się, że nic nie idzie tak jak powinno, a jedyne co się nasuwa do głowy to złość i bezradność ( a takie zdarzają się każdemu), też można rozpatrywać na wiele sposobów. Zamiast myśleć, że cały świat jest przeciwko nam i ubolewać nad swoim losem, można to zaakceptować (co się stało to się nie odstanie), by później znaleźć w tym pozytywy. Jeśli jest się przyzwyczajonym do negatywnego myślenia, z początku może nie być to takie łatwe, ale zapewniam, że z każdej sytuacji można wynieść coś dobrego. Często jednak dostrzegamy to po jakimś czasie, gdy można spojrzeć na wszystko z dystansem. Wtedy zazwyczaj łatwiej zauważyć co z tego wyniknęło, a intensywne emocje nie przyćmiewają faktycznego wydarzenia.
Iluzja szczęścia
Bardzo częste zjawisko to lokowanie szczęścia w przyszłości. Myślimy, że będziemy naprawdę szczęśliwi, gdy będziemy mieli tą rzecz, tyle pieniędzy, tego partnera, wymarzony dom, pojedziemy tam na wakacje, zdobędziemy te umiejętności. Jeśli czujesz, że tego chcesz, to jak najbardziej dąż do tego, ale miej na uwadze, że to nie da Ci prawdziwego szczęścia. Będą fajne, intensywne emocje na początku, ale później się do tego przyzwyczaisz. Coś przestanie Ci pasować i umysł znów podsunie wizję szczęścia w przyszłości po osiągnięciu czegoś. I znowu będziesz gonił za czymś materialnym. Przerabiałeś to już nie raz. Ja tak samo. Błędne koło. To myślenie z poziomu ego. Prawdziwe szczęście kryje się tu i teraz. I żeby nie kręcić się za tą iluzją w kółku jak chomik, wystarczy, że zaczniesz zauważać piękno, szczęście, miłość i inne pozytywne wartości w codzienności.
Pragnienia duszy
Okej, fajnie. Ale co jeśli naprawdę czuję, że nie jestem tu gdzie chcę być? Są inne możliwości, w których chcę spróbować swoich sił i myślę, że wtedy bym się spełniał na 100 procent. Dążenie do czegoś jest okej, a nawet jest konieczne by być w pełni szczęśliwym. Chodzi o to, by kierować się właściwymi wartościami, pragnieniami duszy. Może to być poczucie wielkiej życiowej misji, albo po prostu świadomość, że wnosi się jakąś wartość do świata np. poprzez artystyczne wyrażanie siebie. Albo że chociaż jednej osobie żyje się lepiej, dzięki mnie, Wtedy będziemy wiedzieli, że jesteśmy na dobrej drodze. To droga jest celem. A właściwie to coraz lepsze, mądrzejsze i przyjemniejsze podążanie własną drogą. A rzeczy które po tej drodze się zdobywa niech będą tylko dopełnieniem, poznaniem innych aspektów tego stanu spełnienia- szczęścia.
Komentarze
Prześlij komentarz